Mieszkanie z dala od domu wiąże się z koniecznością wynajmu lokalu z jakimiś nie zawsze znajomymi osobami, chyba że młodego studenta stać na wynajem mieszkania samodzielnego, co z resztą jest rzadkością. W takim wypadku współlokatorzy są istną loterią. Studenci są osobami najczęściej imprezowymi, lubiącymi zabawę i towarzystwo wielu znajomych. Tryb życia studentów nastawiony na pilną naukę w sesji i spędzanie reszty czasu na rozrywkach przyczynia się do ich ciągłej oszczędności i kombinowaniu. Są studenci na kierunkach technicznych, medycznych, ekonomicznych czy innych, na których nauka jest priorytetem i brak tu miejsca na niedopilnowanie się i przesadną zabawę. Tacy studenci przeważnie dbają o swoje mieszkanie, starają się zachowywać przyzwoicie i nie ma z nimi żadnego problemu w kwestiach wspólnego zamieszkiwania. Gorzej, jeśli student nie przykłada się do nauki, żyje wieczną zabawą. Wszystkie jego pieniądze szybko się rozpływają i zaczyna żyć na koszt… innych lokatorów. Podkrada jedzenie, nie dokłada się do opłat, nie sprząta. Z czasem jego rachunki i bałagan się piętrzą, tworząc piramidę problemów i długów, która staje się niemożliwa do usunięcia. Dlatego przy wynajmie z obcymi osobami koniecznie trzeba podpisać własną, nigdy zbiorową umowę z właścicielem by potem nie płacić za cudze zachcianki.
Dobór lokatorów
